Wiadomości

Rocznica katastrofy DeepwaterHorizon

Dzisiaj mija pierwszej rocznicy katastrofy w szybie w Zatoce Meksykańskiej. Wybuch i pożar na platformie DeepwaterHorizon 20 kwietnia 2010 r. spowodowały śmierć 11 osób i wyciek ropy, który jeszcze przed dotarciem do wybrzeża Luizjany (30 kwietnia) doprowadził do jednej z największych katastrof ekologicznych w dziejach Stanów Zjednoczonych.
Tragedia ta wywołała też ponownie ogólnoświatową dyskusję nt. głębokich podmorskich wierceń w poszukiwaniu ropy naftowej, co przyczyniło się do wywindowało ceny tego surowca. Od czasu ujawnienia skandalicznych zaniedbań zarówno ze strony osób bezpośrednio odpowiedzialnych za eksplorację szybu Macondo, jak i administracji USA przemysł wydobywczy pozostaje pod dużą presją co do zasad bezpieczeństwa obowiązujących przy takich działaniach. Koncern BP - na którego zlecenie firma Transocean Ltd. prowadziła w feralnym szybie wiercenia na głębokości ok. 1,6 km - wyszedł z tego obronną ręką. Mimo że wieszczono, iż w wyniku konieczności wypłaty odszkodowań firma utraci wszelką wartość i zostanie przejęta przez konkurencję, dziś nieźle radzi sobie nawet na rynku rosyjskim, gdzie współpracuje z miejscową oligarchią na platformie TKN-BP i rozwija nowe projekty.
Nie ustały też głębokie podmorskie wiercenia - firmy po prostu przeniosły się na wody, na których nie obowiązują restrykcyjne zakazy w tym względzie. Obecnie najbardziej restrykcyjna wydaje się Unia Europejska, co niewątpliwie wpływa na cenę baryłki Brent. W USA zaś wznowienie wierceń stało się kartą przetargową między urzędami regulacyjnymi, lobby naftowym i stronnictwami politycznymi. Od 18 kwietnia Bureau of Ocean Energy Management, Regulation & Enforcement (BOEMRE) - agencja federalna USA, która powstała na gruzach US Minerals Management Service, wcześniej nadzorującej przemysł naftowy w tym kraju - otrzymała 56 wniosków o wydanie nowych zezwoleń na wiercenie głębinowe. Zatwierdzono 18, a 17 spraw jest w toku. Firmą, która jako pierwsza od czasów Macondo wywierci podmorski szyb w strefie oddziaływania administracji waszyngtońskiej na wodach Zatoki Meksykańskiej jest Noble Energy.
Na kilka dni przed pierwszą rocznicą tej tragedii w zatoce Campeche (ok. 80 km od Ciudad del Carmen) częściowo zatonęła platforma Jupiter należąca do meksykańskiego koncernu Pemex. Wszystkich jej 713 pracowników udało się ewakuować.

Wróć