Działania Izby

25 lat firmy Witospol


Uroczyste obchody jubileuszu firmy Józefa Szwieca, zasłużonego członka Polskiej Izby Paliw Płynnych, obchodzono w historycznych wnętrzach tarnowskiego ratusza.

Uroczystość rozpoczęła msza święta w katedrze tarnowskiej. Chwilę później goście przemieścili się do głównej sali gotyckiego ratusza, gdzie w formie multimedialnej zaprezentowano początki firmy, jej rozwój oraz sukcesy regionalne i ogólnokrajowe. Wśród licznych gratulacji, życzeń i okolicznościowych adresów, m.in. wręczono Józefowi Szwiecowi nadaną przez Ministra Energii odznakę honorową „Zasłużony dla Przemysłu Naftowego i Gazowniczego”.

Polską Izbę Paliw Płynnych reprezentowały Prezes Halina Pupacz oraz Dyrektor ds. Administracyjnych i Promocji Iwona Osińska. Przypomniano zasługi Józefa Szwieca w dziedzinie biopaliw (w 1999 r. Witospol rozpoczął pionierską w skali kraju produkcję biopaliw przy współpracy z Instytutem Technologii Nafty w Krakowie – ON z FAME i benzyn silnikowych S95 i U95 z dodatkiem bioetanolu – w oparciu o infrastrukturę techniczną Logistycznego Operatora Paliw Płynnych) oraz jako orędownika walki z szarą strefą na rynku paliw, która zabija uczciwie działające firmy – wyrazem uznania tego jest przyznany Józefowi Szwiecowi Honorowy Medal Polskiej Izby Paliw Płynnych.

Podczas licznych wystąpień głos zabrał m.in. nestor polskiego przemysłu naftowego, dr inż. Ludwik Kossowicz, wieloletni zastępca dyrektora ds. naukowo-badawczych krakowskiego Instytutu Technologii Nafty (obecnie Instytut Nafty i Gazu – Państwowy Instytut Badawczy), najstarszy członek Stowarzyszenia Naukowo-Technicznego Inżynierów i Techników Przemysłu Naftowego i Gazowniczego, były prezes SITPNiG. stwierdzając m.in., że Witospol jest jedną z niewielu firm, która swoją działalność oparła na zasadach partnerstwa, uczciwości i prawnej przejrzystości. Wspominając powiedział m.in.: – Witospol miał wyczucie kierunku rozwoju światowego przemysłu energetycznego. XXI w. to przede wszystkim biokomponenty, bioenergia. Witospol w sposób kapitalny wprowadził etanol, dziś modnie nazywany bioetanolem, do benzyny. 25 lat w branży naftowej to niewiele, więc na tym tle Witospol to młoda firma. Przyłączam się do tego wielkiego aktu gratulacji i życzę Witospolowi sto lat!

Zdzisław Pisiński

 

1 kwietnia 1992 r. założyłem firmę. Mogło się to wydawać żartem prima aprilisowym. Nie miałem grosza przy duszy, za pieniądze pożyczone od rodziny wydzierżawiłem stację upadającej Spółdzielni Produkcyjnej w Wierzchosławicach. Gdy zapytano, jak nazwę firmę, pomyślałem, że Wierzchosławice kojarzą się z Wincentym Witosem. Więc Witospol też będzie się dobrze kojarzył, z ziemią tarnowską, z tradycyjnymi wartościami, przypisywanymi ludziom żyjącym z roli. Czyli pracowitością, rzetelnością i zakorzenieniem w swojej społeczności. Początki były trudne. Właściciel firmy był jednocześnie sprzedawcą, zaopatrzeniowcem księgowy. Miałem jednak szczęście spotkać życzliwych ludzi, którzy zgodzili się na pierwsze dostawy paliwa z odroczonym terminem płatności. Firma rosła. Zatrudniałem pracowników, kupowałem sprzęt, poszerzałem ofertę i zakres działalności. Na przełomie wieków Witospol wypracował sobie mocną pozycję na lokalnym rynku paliw. Zdobyliśmy doświadczenie, zapoczątkowaliśmy na polskim rynku paliwowym produkcję paliw z dodatkami biokomponentów. Współpraca z Instytutem Technologii Nafty w Krakowie była dla naszych kontrahentów sygnałem wysokiej jakości paliw – co nie było standardem w tamtych czasach. Przy tym wszystkim staraliśmy się pozytywnie wpływać na życie lokalnej społeczności. Sponsorowaliśmy szereg inicjatyw edukacyjnych, kulturalnych i sportowych. I pomagaliśmy potrzebującym, bez rozgłosu – co również wtedy nie było standardem.

Był w historii Witospolu również okres trudny, z zagrożeniem upadłością włącznie. Jeden z państwowych urzędów próbował doszukać się w naszej działalności powiązań z mafią paliwową. Niczego takiego nie znalazł, ale długotrwała obecność kontrolerów w firmie skutecznie zaszkodziła naszemu wizerunkowi i płynności finansowej. Te trudności przezwyciężyliśmy. Dzięki wsparciu profesjonalnych prawników, ale przede wszystkim dzięki życzliwości banków i naszych partnerów biznesowych, którzy zgodzili się na postępowanie układowe. Znacznie większe od nas firmy, w podobnej sytuacji, nie miały tyle szczęścia – że przypomnę najbardziej znany przypadek Optimusa.

Gdy dziś myślę o tych 25 latach, widzę, jak ważny wpływ na losy firmy miały takie wartości jak zaufanie, życzliwość, chęć współpracy i gotowość wsparcia. Miałem szczęście ich doświadczyć – od osób z otoczenia biznesowego i społecznego oraz od pracowników, którzy wspólnie ze mną zbudowali Witospol. Dziękuję bardzo serdecznie wszystkim.

Józef Szwiec

Wróć