Auto i Myjnia

Impact mobility rEVolution'18: podsumowanie


Znaczna część zanieczyszczenia powietrza, którym oddychamy w coraz bardziej zatłoczonych miastach, pochodzi z rur wydechowych samochodów, autobusów i ciężarówek z silnikami spalinowymi. Odpowiedzią na te wyzwania cywilizacyjne jest opracowanie inteligentnej mobilności zakładającej eliminację emisji trujących substancji m.in. poprzez rozwijanie ekomobilności. I to właśnie o takiej wizji przyszłości rozmawiali 12 i 13 września w Katowicach uczestnicy międzynarodowego kongresu Impact mobility rEVolution'18.  

Elektromobilność i autonomiczność pomoże nam odzyskać czyste powietrze i przestrzeń publiczną w miastach, a Polska może odegrać w tym procesie istotną rolę. To generalny wniosek płynący z licznych wystąpień, dyskusji moderowanych i warsztatów podczas Impact mobility rEVolution'18.

Impulsem do rozwoju ekomobilności w Polsce jest mariaż innowacji i funduszy publicznych zarządzanych przez główne rządowe agendy: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Polski Fundusz Rozwoju. Jaki interes ma państwo we wspieraniu elektromobilności? Po pierwsze - inspirowanie i budowanie rodzimego rynku. Po drugie - budowanie polskiego know-how w zakresie inteligentnej mobilności i zdobywanie rynków zagranicznych. Po trzecie - podwyższanie jakości życia obywateli. Tylko w ciągu najbliższej dekady NFOŚiGW przeznaczy na rozwój Bezemisyjnego Transportu Publicznego ponad 10 mld złotych. Ponadto, w ramach dofinansowania NCBR Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia otrzyma finansowanie na zakup 300 elektrycznych autobusów, a Warszawa do 170. W sumie ma być tysiąc “zielonych” autobusów.

 Najbardziej dynamiczna transformacja zachodzi w transporcie publicznym, niemniej zmienia się także branża motoryzacyjna i nawyki mieszkańców miast. Coraz mniej chętnie decydujemy się na zakup samochodu, ponieważ postrzegamy go jako zbędne obciążenie związane z jego utrzymywaniem, serwisowaniem, tankowaniem, parkowaniem a przede wszystkim uciążliwością korków zatłoczonych miast.

 Jaki będzie miejski pojazd nieodległej przyszłości? Z wypowiedzi i debat, w których uczestniczyli politycy, innowatorzy, naukowcy, przedstawiciele branży motoryzacyjnej oraz finansowej wyłania się relatywnie spójny obraz. Samochód nieodległej przyszłości będzie autonomicznym, czyli samoprowadzącym się superkomputerem na kołach. Prawdopodobnie jego stałymi elementami będą jedynie: płyta podłogowa, ekologiczny napęd i dotykowy interface zamiast kierownicy. Pozostałe elementy będzie można wymiennie montować w zależności od zastosowania, do którego potrzebujemy w danej chwili auta.

 Zeroemisyjne pojazdy autonomiczne przyczynią się nie tylko do poprawy jakości powietrza w miastach. Wg szacunków ekspertów upowszechnienie pojazdów autonomicznych zmniejszy liczbę ofiar śmiertelnych na drogach aż o połowę. Autonomiczny samochód odbierze nas rano z domu, zawiezie do pracy i z powrotem. Pojedziemy nim do wnętrza centrum handlowego nie zastanawiając się po drodze czy i po jakim czasie znajdziemy wolne miejsce parkingowe. A zatem, w niedalekiej przyszłości nie będziemy kupować samochodu tylko wygodną, bezpieczną i przystępną cenowo usługę transportową, za którą zapłacimy bezdotykowo smartfonem. 

 Samochód będzie się komunikować podczas jazdy, w czasie rzeczywistym, ze wszystkimi elementami tzw. ekosystemu inteligentnego transportu, w tym m.in. z innymi pojazdami, zarządcami dróg miejskich, służbami ratowniczymi, a także z infrastrukturą drogową. Dzięki wymianie informacji do minimum zostanie zmniejszone ryzyko wypadków, samochód zawsze pojedzie najszybszą trasą, a po zmierzchu kierująca nim sztuczna inteligencja wyda polecenie przydrożnym latarniom, by doświetliły ulicę podczas przejazdu samochodu. Powyższe funkcjonalności będą się wiązać z gromadzeniem i przesyłaniem przez auta ogromnych ilości danych, także tych wrażliwych, dotyczących np. trasy i prędkości przejazdu, tożsamości kierowcy, czy też numeru jego karty kredytowej. Otwarty system danych (Open Data) będzie mieć wiele zalet, ale i wady. Jeśli samochód stanie się superkomputerem na kołach, to podobnie jak niemal każdemu komputerowi grozić mu będzie włamanie skutkujące wykradzeniem danych, czy wręcz ich zniszczeniem i doprowadzeniem do wypadku. Dlatego krytycy Open Data wskazują m.in. na konieczność dopracowania zabezpieczeń systemu zanim stanie się powszechny.

 Zanim jednak zaczniemy podróżować pojazdami samoprowadzącymi się czeka nas etap elektromobilności z kierowcą w aucie lub autobusie. Obecnie po polskich drogach jeździ 2000 “elektryków”. Kto choćby raz miał okazję prowadzić samochód z silnikiem elektrycznym nie chce już wracać do auta z silnikiem spalinowym. Pojazd elektryczny jest cichy, dynamiczny, lekki, nie trzeba w nim wymieniać oleju i ma o 5000 części mniej niż jego spalinowy kuzyn.

 Posiadanie samochodu elektrycznego w Polsce, to jednak nie tylko czysta radość z jazdy. Osoba chcąca go kupić musi mieć gruby portfel. I to z dwóch powodów. Pierwszym jest  wysoka cena auta, a drugim konieczność posiadania wielu specjalnych kart do płacenia za ładowanie w stacjach należących do różnych operatorów. Istnieje wprawdzie polskie oprogramowanie unifikujące proces płatności, niemniej do wdrożenia i wykorzystania jego pełnej funkcjonalności potrzebny jest centralny system, do którego będą przyłączone systemy ładowania poszczególnych operatorów.

 Istotnym elementem rewolucji inteligentnej mobilności w Polsce są drony. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, Urząd Lotnictwa Cywilnego oraz Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, podpisały podczas kongresu  porozumienie o powołaniu Centralnoeuropejskiego Demonstratora Dronów. Jest to pionierska inicjatywa skupiona na terenie Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, której celem jest integracja środowiska bezzałogowych statków powietrznych. Dzięki CEDD możliwa będzie skoordynowana współpraca pomiędzy producentami, usługodawcami, usługobiorcami i instytucjami stanowiącymi prawo - nad nową gałęzią polskiej gospodarki. Podmioty będą wspólnie realizować różnorakie programy pilotażowe, z których część zostanie wdrożona w samorządach, przemyśle, rolnictwie, ochronie środowiska i transporcie. Platforma CEDD jest istotnym wkładem Polski w rewolucję inteligentnej mobilności w skali globalnej. 

 Kolejnym działaniem na drodze do stworzenia w Polsce ekosystemu inteligentnej mobilności było przedstawienie prezesa spółki, która zbuduje pod Warszawą Centralny Port Komunikacyjny - Port Solidarność. Będzie to największy w historii Polski projekt infrastrukturalny. "Lotnicze miasto" ma powstać w ciągu dziewięciu lat i kosztować 35 mld złotych. W pierwszym okresie działalności obsłuży do 45 mln pasażerów rocznie.

 Podczas licznych wystąpień, dyskusji moderowanych i warsztatów podczas Impact mobility rEVolution'18 uczestnicy poszukiwali odpowiedzi na poważnie zadane pytania: dokąd zmierza ekosystem oparty o cyfrową i elektryczną rewolucję w transporcie i motoryzacji? Co obecnie jest na szczycie fali porywających wizji i skrupulatnych prognoz, mających redefiniować najbliższą przyszłość? To do Katowic, 12 i 13 września zjechali się wszyscy kluczowi gracze z ekosystemu budującego nowe oblicze mobilności. Impact mobility rEVolution’18 to największy w Polsce kongres poświęcony mobilności, przemysłowi transportowemu i zaawansowanym technologiom. Ponad 2000 uczestników, 400 firm, 200 start-upów i 150 mówców z całego świata, wśród nich liderzy z takich firm jak Volkswagen Financial Services, Volkswagen Group Polska, Volvo, Nissan czy ABB. Nie zabrakło nazwisk czołowych postaci z polskiej sceny m.in. minister Jadwigi Emilewicz, wiceministra Michała Kurtyki, wiceministra Mikołaja Wilda, pełnomocnika rządu Piotra Woźnego oraz przedstawicieli największych spółek np. PLL LOT, PKN Orlen, PZU, TAURON, Grupy Azoty czy Asseco, ING oraz BNP Paribas. Gospodarzem wydarzenia było miasto Katowice oraz Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.

 Cel Impact mobility rEVolution’18? Nadać rewolucji właściwą dynamikę.

  Źródło: impactcee.com

Wróć