18 października 2018 r. minister sprawiedliwości za rządów PO zeznawał przed sejmową komisją śledczą ds. VAT.

W trakcie 5-godzinnego przesłuchania Zbigniew Ćwiąkalski powiedział m.in., że za czasów piastowania przez niego urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, problem wyłudzeń VAT nie był dominującym. Odpowiadając m.in. na pytanie szefa komisji Marcina Horały (PiS), czy pełniąc funkcję zetknął się z przestępstwami VAT, powiedział, że wykłada prawo karne gospodarcze na Uniwersytecie Jagiellońskim, więc przestępstwa związane z wyłudzeniami VAT są mu dobrze znane. Zaznaczył, że w 2008 r. nie była to jednak grupa przestępstw dominujących, a generalnie przestępczość, w tym przestępczość gospodarcza, spadała. Oświadczył, że w tamtym czasie nikt mu także nie sygnalizował tego rodzaju przestępstw, jak wyłudzenia VAT. Także z raportu przygotowanego przez kierowany przez prof. Witolda Modzelewskiego Instytut Studiów Podatkowych wynika, że w 2008 r. nie było poważnego problemu wyłudzeń VAT.

Istotnym problemem, związanym z przestępstwami VAT-owskimi, był za to problem mafii paliwowej. Ćwiąkalski jako minister wiosną 2008 r. zorganizował w tej sprawie naradę z udziałem byłego szefa specjalnego zespołu w prokuraturze, prokuratora Marka Wełny, a także trzech oficerów CBŚ, generalnego inspektora kontroli skarbowej Andrzeja Parafianowicza, a także prokuratora krajowego Marka Staszaka.

Źródło: PAP